HISTORYCZNE MOMENTY
OMYŁKA. Mawiają o mnie niektórzy, iż miewam pomysły, które
innych głów nie czepiają się i że niekiedy wystrzelam z propozycjami osobliwemi. Nie wiem, czy martwić się takim osądem, czy być zeń zadowolonym. Szanowni czytelnicy zechcą rozstrzygnąć. Czy mylę się wbrew nawykowi
powszechnemu, proponując zmianę pewnego określenia, które utrwalić się może w
historii. Propozycja ta od dawna natrętnie i uparcie narzuca mi się jako
konieczność oczywista. Gdy zwłaszcza teraz, z okazji dziesięciolecia zwycięstwa Polski nad Rosją. Wciąż słyszę i czytam o wojnie bolszewickiej i o naszym zwycięstwie nad bolszewikami. Zastanawiam się, jak też
wojnę tę określa strona przeciwna? czy mianowicie pobita Rosja wojnę tę
nazywa wojną z Piłsudczykami? Sądzę, że nie i sądzę, że Rosja nazywa tę wojnę
słusznie wojną polską nie troszcząc się, które z polskich ugrupowań wywarło decydujący wpływ na rezultat wojny, lub kto dzierżył wówczas ster
nawy państwowej. Cóż i nas obchodzić może, która z partyj sąsiedniego narodu,
co to znów targnął się na naszą wolność w danym momencie dziejów naszych
dzierżyła władzę i prowadziła rosyjskie wojska na Warszawę i Przeć Koalicja
nie nazywa wielkiej wojny wojną z cesarzem, lecz wojną z Niemcami. Używana
u nas mylnie nazwa wojny bolszewickiej spacza dla potomności istotę,
znaczenie i wartość zwycięskiej wojny i zdaje się dowodzić, jakoby Polska
pobiła jedną z rosyjskich partyj nie zaś Rosję. Tym samem prawem można by mówić o dawniejszym zwycięstwie Rosji, będącej w sojuszu z jedną z polskich partyj - Targowicą, nad polską partią Barską. Tymczasem wówczas Rosja pokonała Polskę,
jak w r. 1920 Polska Rosję. O wojnie bolszewickiej wygranej
przez Polskę, może mówić z pewnym uzasadnieniem cała reszta Europy (poza
Polską), gdyż Europie nie Rosja zagrażała, lecz bolszewizm, gotujący się
do wzniecenia powszechnej rewolucji proletarjackiej. Dla nas nie tyle ważną
była zmiana ustroju społecznego, co możliwość utraty odzyskanej dopiero
niepodległości; dla czegóż tedy mamy w nazwie wojny podkreślać bardziej kwestię ustroju, niż kwestię niepodległości, w imię której biliśmy się i zwyciężyliśmy? Zwycięstwo nasze nad Rosją zgodne też jest z istotnym faktem historycznym:
przeciw nam walczyła Rosja (a bez wątpienia każda inna, nie bolszewicka Rosja w
ówczesnej sytuacji byłaby również ruszyła na Warszawę.) Żaden odłam rosyjskiego narodu nie stał po naszej stronie, (jak ongiś Targowica po stronie
Rosji), żaden nie walczył z nami przeciw rosyjskiej partii komunistycznej;
przeciwnie, wszystkie bodaj kierunki polityczne Rosji żądały zgodnie
przywrócenia dawnych granic carskich. Przeciw nam walczyła Rosja i naszą
dumą narodową przekazaną potomności, winno być pobicie tej przeogromnej potęgi, która zagrażała przez całe wieki Rzeczypospolitej, która w wiekowym zmaganiu, bita przez nas po wielekroć, powaliła nas wreszcie, ujarzmiła i za nic nas miała, że oto ta wiecznie wroga nam siła znów poczuła na
sobie ostrze miecza Zygmuntów, Batorych. Wojna w r. 1920 toczona przez naród,
który wczoraj nic nie znaczył, że nawet nie był wymieniony na politycznych
mapach Europy, a nagle powalił kolosa, który swym goljatowem cielskiem rozwalił się szeroko, pokrywając ogromną połać ziemskiej półkuli, to wielkie ogniwo historycznego łańcucha, ogniwo złotem szczerym błyszczące - to też
niech ono będzie nazwane właściwym imieniem! Nie dość na tym. Nazwa wojny bolszewickiej zdaje się wskazywać potomnym (a może i niektórym
współczesnym?) na grozę niebezpieczeństwa rosyjskiego komunizmu, a usuwać z
naszych pojęć możliwość niebezpieczeństwa rosyjskiego, które, jako takie,
(zwłaszcza przy historycznym akompaniamencie niemieckim) jest dla Polski
bez porównania groźniejsze. A jednak nasi rzekomi narodowi i rzekomi demokraci tyle okazują skłonności do matuszki Rosji w jakiej bądź postaci, że
zdaje się, ja koby woleli, by pamięć roku 1920 w ogóle zgasła i historia nasza
by się nie utwierdzała tak wyraźnie w przyszłych pokoleniach. Nie odchodźmy
jednak od tematu. Reasumując powyższe uwagi, zgodzić się winniśmy na jedno:
z którejkolwiek strony rozważymy kwestię nazwy naszej ostatniej wojny,
zawsze narzuca się nam jedna racja »i jedna prawda historyczna: W roku pańskim
1920 Polska, pod wodzą Piłsudskiego zwyciężyła Rosję.
Jerzy Hulewicz 1930 r.