2 września 2020 r. na Cmentarzu Komunalnym w Brzegu pożegnaliśmy naszego kolegę i przyjaciela Janusza Wójcika. Odszedł mając 59 lat – w kwiecie wieku pozostawiając rodzinę, przyjaciół i znajomych w głębokim smutku i z poczuciem nieodżałowanej straty. Mieliśmy tę przyjemność, że wspólnie przeżyliśmy w Brzegu wiele wspólnych niezapomnianych ważnych wydarzeń kulturalnych tworzących jakość naszego życia. Janusz stał się częścią naszego życia, bo inspirował nas, animował, moderował nie pozostawiając obojętnym. Dzięki niemu dokonało się tak wiele, że trudno wyobrazić sobie nasze rodzinne miasto bez jego aktywności. Był animatorem i twórcą kultury, ale przede wszystkim był człowiekiem wielowymiarowym, w którym przeciwieństwa nie rywalizowały a uzupełniały się. Z zawodu geodeta, do polityki poszedł z głębokiego przekonania, z czasem stał się samorządowcem, urzędnikiem lecz w gruncie rzeczy był humanistą, sercem i umysłem oddanym poetą, artystą słowa. Świetnie sprawdził się jako dziennikarz radiowy, animator, ale też jako menedżer kultury - patriota oddany swojemu miastu, województwu i państwu. Człowiek szerokich horyzontów – nawiązywał owocne kontakty z polonią zagraniczną – organizował spotkania, koncerty, wystawy na Zaolziu, Węgrzech, Ukrainie. Oddany Śląskowi Opolskiemu szukał korzeni, tradycji, polskiej historii.
Miał dar krasomówczy, dużą wiedzę, a przede wszystkim poczucie taktu i przyzwoitości.
Był naszym kolegą, prawie rówieśnikiem, a jednak mieliśmy zawsze poczucie, że przerasta nas nie tylko ilością przeczytanych lektur, swoimi horyzontami, ale i osobistą wrażliwością i zaangażowaniem. Niezmordowany. Swoim zaangażowaniem nakręcał wielu ludzi wokół siebie do działania, współtworzenia, prowokował do myślenia, pisania, mówienia, a jednocześnie zawsze stronił od kłótni, ostrych sporów. Starał się raczej łączyć niż dzielić. Z czasem ostentacyjnie stronił od wazeliniarstwa, z poczuciem własnej wartości kierował się ku pracy na rzecz istotnych wartości.