Matka Boska Bolesna stała pod krzyżem do końca. Pieta. Figura z kościoła jezuitów w Heidelbergu. Foto: J.Krzewicka |
Budziszek Jan: Żywa korona Maryi. Rozważania różańcowe. Paulinianum, Częstochowa 2018
Pan Jezus niesie krzyż na Kalwarię. Zauważcie, że lepiej czuję się ten człowiek, który podnosi drugiego człowieka niż ten, którego podnoszą. Nigdy nie dowiesz się, ile masz siły, dopóki kogoś nie podniesiesz. Proste? W czasie adoracji u Matki Bożej Miłosierdzia w Ostrej Bramie w Wilnie zastanawiałem się, co mam robić dalej. Czy mam zmienić zawód? Wtedy przyszła do mnie taka myśl: zostajesz w tym środowisku. Nie pragnij nigdy być w innym miejscu, niż to, gdzie opatrzność postawiła cię teraz. Posyłam cię do ludzi, którzy niosą podobne krzyże jak ty, a moje wybranie polega na tym, że to ty masz im pomagać, a nie szukać u nich pomocy.
O Panie mój, naucz mnie rozumieć drugiego człowieka, a nie szukać zrozumienia. Naucz mnie pocieszać, a nie szukać pocieszenia. Naucz mnie w końcu kochać, a nie szukać miłości. Poszukuję teraz Szymonów z Cyreny. Nie musi to być Szymon ciężarowiec, który podnosi drugiego człowieka, tylko poszukuję szczególnie takich, którzy w cichości bez słowa po potrafią podnosić drugich na duchu. Panie mój, Mistrzu, błagam cię, pomóż mi, aby nie było ani jednego dnia w moim życiu, w którym moje ręce nie pomogłyby dźwigać krzyża temu, kogo stawiasz na mojej drodze. Dlaczego ja dostrzegam tylko to, co zewnętrzne? Upadł człowiek, to widać, ale jaki ból, który niósł w sobie popchnął go do tego upadku, już mnie nie interesuje. Panie mój, miłości moja, mój najlepszy przyjacielu, pozwól mi być sobą, a nie manekinem ludzkiej opinii.
Nie zostawiaj nikogo na drodze. Zatrzymaj się i opatrz mu ranę, a jeśli bardzo się spieszysz, przekaż go w dobre ręce. Brat twój zasłabł, idziecie w tym samym kierunku, pomóż mu dojść na górę, żeby u szczytu swoich możliwości oddał ducha Bogu Ojcu. Dopiero wtedy poczujesz się silny, jak kogoś podniesiesz.
Jeżeli chcesz, aby ludzie tobie pomagali, ty pierwszy musisz im pomagać. Inaczej nie masz szans.